TO BYŁA POWTÓRKA SPOTKANIA “PRZERWA” Z 20 WRZEŚNIA 2021.
PRZEPROWADZIŁA SIĘ DO LOGOPRAKTYCZNIKA.
Percepcja słuchowa jest zdolnością dzięki której człowiek odbiera, rejestruje czyli zapisuje w pamięci, identyfikuje (rozróżnia i wyodrębnia) dźwięki mowy. Z czasem zaczyna nadawać im znaczenie i uczy się kontrolować brzmienie wydawanych przez siebie dźwięków.
Czy wiesz, co to są wokalizacje? To pierwsze sylaby lub słowa, które dziecko powtarza nieświadomie. Nie niosą one żadnego znaczenia. Wypowiadanie ich nie jest też nawiązaniem komunikacji z intencją przekazania informacji. Pojawienie się wokalizacji w aktywności dziecka jest ważnym elementem przedjęzykowego rozwoju mowy i pożądanym zjawiskiem. Świadczy o tym, że mowa się rozwija. Nadejdzie dzień, w którym ta zabawa dźwiękami nabierze nowego sensu.
Psychoanalityczka, Michelle Perron-Borelli bardzo wnikliwie obserwowała rozwój swojej córki Catherine. Interesowało ją, jakie okoliczności mają wpływ na pojawienie się pierwszych słów. Pewnego ranka (dziewczynka miała wtedy 14 miesięcy) matka zabrała córkę w podróż, do miejsca, które było dla Catherine obce. Spotkała tam też wiele nowych osób, których do tej pory nie znała. Cała sytuacja była dla dziewczynki zupełnie nowa i zarazem stresująca. Pojawił się w niej jeszcze jeden traumatyzujący element. W nowym pomieszczeniu Catherine nie mogła samodzielnie się poruszać, ponieważ ślizgała się na świeżo wypastowanej podłodze. Dopiero co zdobyte umiejętności chodzenia zostały ograniczone.
Nowe twarze, chwilowe zniknięcie mamy, podłoga, na której dziewczynka nie mogła się poruszać swobodnie mogą wydawać się błahostką z punktu widzenia dorosłego, jednak dla dziewczynki te okoliczności były dużą traumą.
Mama po wizycie w nowym miejscu zabrała ją do babci, w otoczenie, które dziewczynka znała i mogła się w nim odprężyć. Mała znalazła tam swojego misia. Porwała go gwałtownie, przycisnęła do piersi i zaczęła krzyczeć ne-ne. Wiele razy powtarzała ne-ne odsuwając misia do piersi i ponownie go przytulając.
Słowo ne-ne nabrało znaczenia. Do tej pory Catherine używała go jako wokalizacji w czułych zabawach z matką. Powtarzała to słowo, ale nie wiązała go z żadnym przedmiotem. Ta traumatyzująca sytuacja wyzwoliła w niej potrzebę nazwania misia. Od tej pory gdy dziewczynka chciała się uspokoić przed zaśnięciem prosiła mamę o podanie misia mówiąc ne-ne. W odpowiedzi mama przynosiła jej ulubioną przytulankę.
Taka sytuacja, jak i miliony podobnych doświadczeń dzieci na całym świecie nie byłyby możliwe, gdyby nie rozwój percepcji słuchowej.
To właśnie percepcja słuchowa umożliwia człowiekowi rejestrację dźwięków płynących z otoczenia, w tym dźwięków mowy. Pamięć o nich zapisywana jest w strukturach mózgu, aby we właściwym momencie mały człowiek mógł do nich sięgnąć i zaczął czynnie używać.
W tym miejscu była powtórka “Przerwy” w formie wideo. Teraz przeprowadziła się do logopraktycznika.
Na spotkaniu mówiłam między innymi:
- o zewnętrznych barierach, które utrudniają dojrzewanie percepcji słuchowej,
- o tym, co należy sprawdzić zanim rozpocznie się jakąkolwiek stymulację słuchową dziecka,
- podawałam przykłady ćwiczeń, które można wykonywać stymulując percepcję słuchową
Linki do wspomnianych na “Przerwie” miejsc:
- Zrób samodzielnie pomoce do nauki rozpoznawania dźwięków
- Zabawa w odtwarzanie struktur dźwiękowych
- Kuźnia Mowy i Mowobudzik.
Jeśli chcesz dołączyć do “Przerwy” na żywo, zarezerwuj sobie poniedziałki o 18:00. Pozostań w newsletterze i wypatruj linku oraz kodu do logowania się na spotkania 🙂